wojciech-jama
Dołączył: 06 Lis 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 8:29, 06 Lis 2010 Temat postu: Czy budować w Rzeszowie... kosmodrom? |
|
|
Czy budować w Rzeszowie... kosmodrom?
W tym wyborczym wyścigu obietnic, wszystkiego i wszystkim, nie będę uczestniczył. Co nie znaczy że nie mam poglądu na to co w mieście należy zrobić, aby budować jego pozytywny wizerunek, zarówno dla obywateli miasta jak i przyjezdnych. W ramach nieustającego parcia, do wypełnienia czymkolwiek, pustego hasła "Stolica Innowacji", stanowiącego dobrą ilustrację do rozdętego ego obecnej władzy, nie zamierzam obiecywać wyborcom budowy... np. kosmodromu.
Natomiast chciałbym stojąc mocno na ziemi, stwierdzić iż warto zacząć robić rzeczy z pozoru małe, one kiedyś staną się wielkie, a przyszłe pokolenia docenią naszą pracę.
Styl rządów obecnej władzy, ujmując rzecz jednym słowem, autorytaryzm, przez duże "A", nieznoszący sprzeciwu, gdzie obowiązuje jedynie monolog rządcy, znającego się na wszystkim, nie przystaje do dzisiejszych czasów.[/b] Taka postawa, zabija w ludziach jakąkolwiek kreatywność i pleni... strach. W takich warunkach myśli się jedynie o tym żeby nie podpaść. W takiej atmosferze nie powstanie nic oryginalnego i innowacyjnego, stosuje się natomiast w praktyce powiedzenie iż "nie popełnia błędów tylko ten kto nic nie robi".
Innowacja to nie tylko technika i wysokie technologie, to również turystyka, kultura, promocja, a tutaj sytuacja nie jest szczególnie budująca. Praktycznie nie mamy atrakcji pozwalających zatrzymać tu na miejscu turystów udających się najczęściej tranzytem w Bieszczady lub do Łańcuta. Wielokrotnie podnosiłem już wcześniej tą kwestię w pismach do miejskich urzędników i udzielając wypowiedzi mediom.
Mówiłem, że jeżeli nie mamy atrakcji w nadmiarze, to powinniśmy je konsekwentnie tworzyć, już teraz. Im szybciej, tym lepiej, gdyż inni nie stoją w miejscu czekając cierpliwie aż Rzeszów dorośnie do miana "Stolicy innowacji".
Powinniśmy pobudzać obywatelską aktywność i na uczciwych, partnerskich zasadach podejmować współpracę z ludźmi aktywnymi, kreatywnymi, pasjonatami w różnych dziedzinach, którzy mają coś pozytywnego do zaoferowania miastu.
Twórzmy nowe instytucje kultury, jak np. Muzeum Książki w oparciu o zbiory Ryszarda Ziemby , inne tematyczne muzea, galerie, a nie wyłącznie handlowe jak to ma miejsce dotychczas.
Przestrzeń dla nowych instytucji kultury można pozyskać, wyprowadzając obecne wydziały UM ze ścisłego centrum do nowej siedziby. Ten planowany już od pewnego czasu budynek UM powinien zostać ulokowany na peryferiach Rzeszowa.
Obecnie planowana lokalizacja jest karygodnym błędem, który spowoduje jedynie pogłębienie istniejącego już chaosu komunikacyjnego. Taki obiekt powinien znaleźć swoje miejsce gdzieś na uboczu, na terenach pozwalających na budowę dużego parkingu, zarówno dla pracowników urzędu jak również interesantów.
Miejsce to powinno zostać dobrze skomunikowane z centrum linią autobusową o dużej częstotliwości kursów. Natomiast budynki i lokale zwolnione przez urzędników, a w samym Rynku i okolicach jest ich kilka, powinny posłużyć na pomieszczenie w nich instytucji kultury. I to zarówno tych już istniejących jak Muzeum Dobranocek, które jest obecnie wciskane w wilgotne teatralne lochy, jak również tych które powinny dopiero powstać jak np. Muzeum Książki i inne.
Nie pozorujmy działalności w sferze kulturotwórczej tak jak ma się obecnie sprawa z Muzeum Dobranocek. To nie przyniesie nam żadnych korzyści, a jedynie szkody. To mniej więcej taka różnica jak pomiędzy czekoladą, a wyrobem czekoladopodobnym znanym z PRL-u. O czekoladzie, jej fascynującej historii, powstają wspaniałe opracowania w filmie, literaturze, o wyrobie czekoladopodobnym wspomina się jako o kuriozum czasu PRL-u. Ja chciałbym aby w przyszłości o Muzeum Dobranocek w Rzeszowie, powstawały równie wspaniałe albumy, filmy jak te o czekoladzie, natomiast nie chciałbym aby w stosunku do Muzeum Dobranocek padały określenia "produkt muzealnopodobny", a obecna władza, niestety konsekwentnie zmierza w tym kierunku.
Władze miasta oraz instytucje powołane do dbania o bezpieczeństwo obywateli, powinny budować pozytywny, przyjazny wizerunek centrum miasta, między innymi poprzez lokalizację kolejnych instytucji kulturalnych. Tym samym kreować zmianę obecnego wizerunku centrum z samochodowo-knajpiano-piwnego na spacerowo-restauracyjno-kawiarniany w sąsiedztwie licznej oferty kulturalnej dla mieszkańców i turystów.
Rygorystycznie należy egzekwować zakaz wjazdu na deptaki i do rynku. Po deklaracjach bez pokrycia w faktach i pozornych działaniach, jak ustawienie słupków blokujących wjazd do Rynku, mamy obecnie jedynie ślady ich dawnego istnienia. Słupki pozostały jedynie od strony ul. Baldachówka, pozostałe zniknęły. W przypadku remontów nawierzchni (kiedyś będą) deptaków, powinna nastąpić wymiana paskudnej betonowej kostki na naturalny kamień co podniesie estetykę miejsc, które powinny być wizytówką miasta.
To leży w interesie nas wszystkich.
* jako nowy na forum mam chwilowo zblokowaną możliwość linkowania pewnych haseł zasługujących na szersze omówienie. Stąd też aby przeczytać pełną wersję z linkami zapraszam na swoją stronę internetową
Post został pochwalony 0 razy
|
|